wtorek, 14 lutego 2017

Kształt kuleczek żółtych ma - kukurydziane ferie w Filii dla Dzieci i Młodzieży

Jej odmiany liczy się w tysiącach, a archeolodzy i botanicy spierają się do dziś o to, czy została udomowiona przez człowieka 4000, 7500, czy 12000 lat temu. Może być pastewna, biała, cukrowa, ozdobna lub ta, którą lubimy najbardziej, bo można zrobić z niej popcorn. Jedno natomiast nie stanowi wątpliwości, że jej matecznikiem jest Ameryka Łacińska, (do Europy trafiła dzięki Kolumbowi), a w Polsce znamy ją od XVII w. Mówiliśmy o tym jak się ją uprawia i co trzeba zrobić, by urosły tak piękne kolby jak te, które dzieci mogły oglądać dzisiaj (07.02.2017) w Filii dla Dzieci i Młodzieży w Koninie. Próbowaliśmy także zrobić kukurydzianą mąkę ucierając twarde ziarenka w moździerzu. Kubuś okazał się prawdziwym mistrzem w realizacji tego zdania. Bawiliśmy się słowami układając rymowanki oraz odgadując zagadki. Dzieciom bardzo podobała się nie tylko "kukurydziana poezja", ale także opowiadanie Katarzyny Sadowskiej "Rodrigo i kolba kukurydzy". A skoro tyle nasłuchaliśmy się o kukurydzy, to koniecznie musieliśmy poznać jej smak. Ta z puszki była bardzo smaczna, jednak największą atrakcją okazała się degustacja pękających z hukiem, świeżo prażonych (proszę spojrzeć na zdjęcia), pachnących, ciepłych, ziarenek kukurydzy. A morał z tych zajęć taki, że każdy popcorn powstaje z kukurydzy, ale nie każda kukurydza nadaje się na popcorn.




















Brak komentarzy: