UL.DWORCOWA 13, 62-510 KONIN, WOJ. WIELKOPOLSKIE, rok założenia 2011
środa, 28 marca 2018
poniedziałek, 12 marca 2018
Żegnamy Janusza Sobczyńskiego
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy wiadomość o śmierci Janusza Sobczyńskiego, wspaniałego, życzliwego Człowieka, Przyjaciela Miejskiej Biblioteki Publicznej w Koninie. Odszedł od nas bibliofil, kolekcjoner, wnikliwy regionalista, historyk-amator – autor monografii Jana Zemełki.
Januszu, będzie nam Ciebie brakowało.
"Kiedy pierwszy raz w życiu wdychamy powietrze, kiedy wydajemy ten
krzyk, oznajmiający przyjście na świat, to jeszcze przez wiele lat nie
zdajemy sobie sprawy z własnego przemijania. To doświadczenie lat
bliższych tej niepostrzegalnej granicy rozdzielającej Doczesność i
Wieczność. Zapewne TY należałeś do grona ludzi, którzy wcześnie w swoim
życiu uświadamiali sobie kruchość doczesnego trwania. Byłeś lekarzem,
starłeś się aby ludziom dać szanse dłuższego trwania. Zapewne myślałeś o
wieczności… Jednakże droga, którą kroczyłeś była nieco inna niż tysięcy
ludzi. Wiodła ona przez dokonania, a nie deklaracje…
Przyjaciele, którzy Cię żegnają, w tej dalszej wędrówce w Nieskończoność będą za Tobą wytrwale podążać, jak Pieśniarz za ukochaną Suzanne, by ją dotknąć myślą swą... To pamięć chwil przebytych razem, długich rozmów, życiowych planów, których nigdy do końca nie zrealizujemy. Trudno, musimy się tym pogodzić. Jedynie co możemy wyrazić, to nasz żal, że odchodzisz. A my zarazem z Tobą, powolutku i nieco później. Żegnaj Przyjacielu. Zapewne zdziwisz się ilu ludzi utkwiło w tym miejscu, w zadumie nad tym co uczyniłeś wkraczając na transcendentalne szlaki… I nie łudź się, że będziesz kroczył samotnie… Powoli wkraczamy do Błękitnej Doliny.
Tymczasem!"
Jerzy Łojko
Przyjaciele, którzy Cię żegnają, w tej dalszej wędrówce w Nieskończoność będą za Tobą wytrwale podążać, jak Pieśniarz za ukochaną Suzanne, by ją dotknąć myślą swą... To pamięć chwil przebytych razem, długich rozmów, życiowych planów, których nigdy do końca nie zrealizujemy. Trudno, musimy się tym pogodzić. Jedynie co możemy wyrazić, to nasz żal, że odchodzisz. A my zarazem z Tobą, powolutku i nieco później. Żegnaj Przyjacielu. Zapewne zdziwisz się ilu ludzi utkwiło w tym miejscu, w zadumie nad tym co uczyniłeś wkraczając na transcendentalne szlaki… I nie łudź się, że będziesz kroczył samotnie… Powoli wkraczamy do Błękitnej Doliny.
Tymczasem!"
Jerzy Łojko
Subskrybuj:
Posty (Atom)